czwartek, 6 listopada 2014

YES or NO?

Hej!

     Tym razem przychodzę do Was z produktem firmy Ziaja z serii Liście Manuka. Jest to krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc. Szukałam zamiennika mojego ulubionego serum z Biochemii Urody, o którym pisałam tu: http://bett83.blogspot.com/2014/10/yes-or-no.html Skuszona pozytywnymi opiniami oraz niską ceną zdecydowałam się go wypróbować. Pojemność tubki to 50 ml za około 10zł. Można go zakupić na stoiskach Ziai, w aptekach oraz w Rossmannie. 



     Krem ma za zadanie złuszczać i odnawiać naskórek, rozjaśniać przebarwienia. Producent obiecuje również zmniejszenie zaskórników i rozszerzonych porów oraz nawilżenie i poprawienie elastyczności skóry. Co do składu nie jest może powalający. Ekstrakt z liści manuka znajduje się na 13 miejscu. Poza tym w produkcie występują parabeny, co raczej nie przysporzy mu wielbicieli ;) Krem ma przyjemną konsystencje, bez problemu kontrolujemy ilość wyciskanej substancji. Jego zapach przypomina mi zapach pasty do zębów. Bardzo szybko się wchłania. Stosując się do zaleceń producenta kremu używam na noc, rano skóra jest świeża i nawilżona. Korzystnie jest rano przemyć twarz delikatnym żelem lub innym produktem oczyszczającym, ponieważ na buzi pozostaje delikatna tłusta warstwa. Skóra może przez to w ciągu dnia świecić się, co raczej nie jest miło widziane. 

     Krem stosuję codziennie wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy od około miesiąca. Jak do tej pory zauważyłam minimalne zwężenie porów. Zawartość 3% kwasu migdałowego nie powoduje konkretnego złuszczania się skóry, jak w przypadku produktów o większej zawartości kwasów. Idealny jest więc do rozpoczęcia przygody z kwasami. Nie ma obawy, że zrobi nam krzywdę. Krem nie podrażnia, odpowiedni nawet dla skóry wrażliwej. W moim przypadku krem sprawdza się całkiem dobrze ale rewelacji nie ma. Osoby z większymi problemami skórnymi nie znajdą w nim wybawiciela. Reasumując produkt jest dobry ale są lepsi od niego ;)

     Mam zamiar wypróbować z tej serii również tonik oraz pastę. Także za jakiś czas możecie liczyć, że recenzja pojawi się na blogu :)  A czy Wy używałyście któregoś produktu z serii Liście Manuka? Dajcie znać jakie są Wasze odczucia i który kosmetyk Wam przypadł do gustu :) 


Pozdrawiam Bett







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz